wtorek, 9 listopada 2010

Niech Cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni swe oblicze nad Tobą i niech cię obdarzy swoją łaską,

2010.11.08 Wczoraj (niedziela) zwiedzałem trochę okolice. Miasto jest duże około 300 tysięcy jak twierdzi Waldek, Szerokie przestronne ulice, Japońskie samochody – kierownica z prawej strony :) niemal wszsystkie, ale to dobre samochody, sporo tez starych Ład, te mają po lewej stronie kierownice. Niektóre przejścia dla pieszych nie są namalowane na jezdni, tylko przerwa w krawężniku p obu stronach i tak widać że to przejście dla pieszych :). Wszedłem do cerkwi, jest u nas w sąsiedztwie. Piękna, przepiękna. Akurat był ślub, parze młodej trzymano korony nad głowami, piękny śpiew chóru, wszędzie mnóstwo świeczek,ludzi modlących się, szukających Boga. Tam On jest z pewnością. Potem się trochę pogubiłem, łażąc mniejszymi i większymi ulicami i uliczkami w okolicy. Wczoraj tez uczestniczyłem we mszy parafialnej której przewodniczył Harry, ja śledziłem tekst i to i owo z kazania zrozumiałem. Dzisiaj pojechaliśmy z Waldkiem na Uniwersytet Amurski, tam będę się uczył, jutro zaczynam zajęcia, zaliczono mnie do grupy 3 to grupa Chińczyków. Bardzo miło mnie tam przyjęto. Tam dowiedziałem się, że mają tu najcieplejszą od lat jesień, że jeszcze nigdy taka ciepła nie była. Zobaczymy jak będzie dalej. Czekam owego słynnego -50. Inne osoby też były miłe na Uniwerku. Jedna pani powiedziała nawet: „Do widzenia” po Polsku.
Tymczasem Borem lasem. Niech was Prowadzi Niepokalana

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz